Biały Grąd o wschodzie słońca – bo czasami warto wstać o 2:30 nad ranem

Jeszcze kilkanaście lat temu nie miałem najmniejszych problemów, aby wstać przed świtem, chwycić aparat i pójść przed siebie w poszukiwaniu interesujących kadrów. Człowiek z wiekiem robi się jednak coraz bardziej leniwy – zwłaszcza gdy sen to jedna z najwspanialszych rzeczy pod słońcem.

Tym razem znalazłem się jednak nad słońcem, a wszystko to dzięki uprzejmości Biebrzańskiego Parku Narodowego, który zezwolił na loty dronem w okolicy Białego Grądu – jednego z najbardziej meandrujących odcinków Biebrzy.

Dotarcie tam zajęło mi chwilę – po godzinnej podróży samochodem i ostatecznym zwalczeniu resztek snu z powiek, dojechałem na miejsce. Miejsce ciszy i spokoju, których nie da się opisać żadnymi znanymi słowami.

biebrza rano

Zanim jednak wzbiłem się w powietrze, wykorzystałem chwilę na zabicie kilkunastu komarów i wykonanie kilku klasycznych kadrów, z ziemi. Wschód słońca nad Białym Grądem był wyjątkowo urokliwy, ale nie tylko ze względu na kolory nieba i bardzo ciekawe chmury.

biebrza z lotu ptaka

Otóż w najbliższej okolicy nie było po prostu nikogo. Na Białym Grądzie człowiek jednak nie czuje się nigdy samotnie, bo koncert ptactwa i innych zwierząt trwa tam nieustannie, niezależnie od pory dnia czy roku. To była jednak wyjątkowa chwila, która pozwoliła na złapanie oddechu i pobycie samemu z własnymi myślami.

Słońce zaczynało jednak pojawiać się na horyzoncie, a więc trzeba było wzbić „sztucznego ptaka” w powietrze. Takich kadrów z lotu ptaka nad Biebrzą nie oferuje chyba żadne inne miejsce w okolicy. Zobaczcie zresztą sami, bo jednak nie każdy ma możliwość doświadczenia tych widoków na własnej skórze.

kładka długa luka nad biebrzą

W drodze powrotnej zahaczyłem o jakże legendarną – zwłaszcza wśród obserwatorów ptaków – kładkę Długa Luka. Jako że fotografuję głównie krajobraz, nie znalazłem tam wyjątkowo ciekawych inspiracji, chociaż muszę przyznać, że minimalizm również jest bliski memu sercu.

Wracając z fotograficznej wyprawy o poranku, niecały kilometr za kładką musiałem się szybko zatrzymać – zauważyłem (w odległości nie większej niż 200 metrów) klępę z młodym. Szkoda tylko, że nie miałem ze sobą odpowiedniego do tego celu obiektywu. Może następnym razem?

łoś nad biebrzą

Już niedługo będziemy mogli pochwalić się także biebrzańskim filmem, do którego materiały – głównie z lotu ptaka – staram się zbierać od kilku tygodni. Mały przedsmak poznacie już niebawem. A tymczasem – do zobaczenia na szlaku!

Tekst i zdjęcia: Jerzy Daniłko

Następny wpis: Podlasie w tydzień

Poprzedni wpis: Biebrza wraca do życia

Wszystkie wpisy: Blog

Szukasz noclegu w sercu Biebrzańskiego Parku Narodowego? Odwiedź naszą agroturystykę w Dolistowie.

Niezapomniane wycieczki z licencjonowanym przewodnikiem po Biebrzańskim Parku Narodowym i Podlasiu.

Jeśli kochasz przyrodę, koniecznie spróbuj przepłynąć się po Biebrzy – organizujemy zróżnicowane spływy kajakowe.

Edukacyjne programy dla szkół i zorganizowanych grup. Różne warianty tematyczne o określonym czasie trwania.

Kontakt

Zapraszamy do kontaktu!

t.danilko@gmail.com, tel.: 698-471-576, 85 716-15-75

© RzekaBiebrza.pl 2020 | Polityka prywatności